0002wykonanie: Aleksandra Ciecholewska

reżyseria: Katarzyna Sygitowicz

wizualizacja: Michał Giedrojć

oprawa muzyczna: Maciej Sierosławski

scenariusz: Aleksandra Ciecholewska , Katarzyna Sygitowicz - na motywach fragmentów tekstów Markusa Zusaka, Romy Ligockiej i Jerzego Kosińskiego oraz spisanych wspomnień babci aktorki

premiera: 2011

Spektakl teatru jednego aktora, w wykonaniu Aleksandry Ciecholewskiej, zrealizowany w ramach projektu "Testament przeszłości, czyli okruchy dziecięcych wspomnień z okresu wojny" ze środków Stypendium Prezydenta Miasta Słupska

To spektakl o pamięci. Inspiracją są wspomnienia z wojennego dzieciństwa babci aktorki, które zestawione z losami postaci literackich stają się swoistym potwierdzeniem dla ich losów. Kluczem do scenariusza stała się stara fotografia... Na ruinach stoi pięcioro dzieci, przyjaciół? W projekcie przyjęto założenie, że ta piątka mogła mieszkać w każdym z okupowanych krajów, ale też w kraju okupanta. Dzisiaj nie znamy imion dzieci, które stały się bohaterami spektaklu. Każde z nich przynosi odrębną historię, która pokazuje bolesne doświadczenia dziecka uwikłanego w wojenną rzeczywistość. Aktorka jak w dokumencie prowadzi widzów przez świat wojennych doświadczeń bohaterów literackich, które niepostrzeżenie przechodzą w historię osobistą. Opowiadania babci i jej doświadczenia wyniesione z wojny, pokazują świat odmienny od dokumentalnego obrazu wojny, bliższe są historiom literackim. Twórcy spektaklu postawili stworzyć rodzaj „dokumentacji teatralnej” postaci literackich, ponieważ absolutnym odkryciem było dla nich podobieństwo tych losów.

Oprawę wizualną spektaklu tworzą zdjęcia archiwalne i współczesne, razem opracowane jako multimedialna scenografia. Przenikające się sceny teatralne z przygotowanymi wizualizacjami i animacjami, zacierać będą powoli granicę miedzy przeszłością i teraźniejszością. 

„Idea projektu narodziła się w moim domu rodzinnym, gdy babcia opowiadała mi o czasach wojny – a przecież była wtedy dzieckiem. Zobaczyłam absurdalny, zupełnie niezrozumiały dla dziecka świat przemocy - brutalny i niesprawiedliwy. Zawsze wiedziałam, że chcę o tym opowiedzieć innym.” 

„Spotkania przy rodzinnym stole, często są okazją do wspólnej rozmowy i wspominania tego co minęło. Zawsze lubiłam rozmawiać z babcią,, zauważyłam, że wspomnienia przykuwają także uwagę innych. Postanowiłam zapisać babcine wspomnienia, nagrywałam relacje z pierwszych dni wojny, poklatkowe obrazki z dziecięcej pamięci a potem podróż „transportem przez cała Polskę, aż do Słupska”, ale to już materiał na następny spektakl.” 

Aleksandra Ciecholewska.

fot. Jadwiga Girsa-Zimny