Na film ten ocalało 2 miliony widzów
Wykonanie: Ryszard Hetnarowicz
Opracowanie muzyczne: Seweryn Górski
Scenografia: Andrzej Szczepłocki
Scenariusz na podstawie poezji Bogdana Chorążuka
13 maja 1973 r. I Nagroda podczas XIX Ogólnopolskiego Konkursu Recytatorskiego
Nagroda Ministerstwa Kultury i Sztuki za najlepszy teatr jednego aktora
26-30 września 1973 II Ogólnopolskie Spotkanie Amatorskich Teatrów Jednego Aktora w Zgorzelcu
14-19 listopada 1973 Wrocławski Ogólnopolski Festiwal Teatrów Jednego Aktora
Na twórczość B. Chorążuka natrafił w miesięczniku „Poezja”. I choć autor ten nie należy do powszechnie znanych i nie można o nim powiedzieć – poeta wybitny, to jednak zainteresował licealistę na tyle, że postanowił wykorzystać jego utwory w kolejnym programie recytatorskim. Jeszcze jesienią znalazł mnóstwo jego tekstów. Antoniego Franczaka również zainteresowała filozofia poety, osobliwość jego tekstów i zawarte w nich tzw. „złote myśli”. Wychodząc z założenia, że już na etapie pisania tworzy się wizję, napisał scenariusz, a właściwie złożył go z ułomków tekstów, z pojedynczych zdań. Wymagało to przede wszystkim doskonałej znajomości twórczości poety. Sposób na scenopis był prosty i zawsze ten sam: skrupulatnie zaznaczał to, co go intrygowało, zapisywał strony i pierwsze słowa; potem wybierał te, które musiały paść jako pierwsze; weryfikował kolejne wersy
z długiej listy i układał je w całość. Okazało się, że na podstawie tak opracowanego materiału można zrobić teatr. Monodram Na film ten ocalało 2 miliony widzów miał być dla Franczaka „treningiem” przed przygotowaniem spektaklu z udziałem wielu osób, opartego na tekstach Chorążuka.
(„23 przypadki sceniczne” Wioleta Komar, Słupsk 2009)
„O Ryszardzie Hetnarowiczu i Jerzym Karnickim trzeba napisać razem i jeszcze dodać nazwisko tego trzeciego – Antoniego Franczaka. Pracują we trzech, we trzech przyjechali
i wywieźli ze Zgorzelca trzy nagrody indywidualne i jedną zespołową. Byli szlagierem imprezy i poza tym, że tytułu jednego z ich dwu spektakli „Na film ten ocalało 2 miliony ludzi” nikt nie umiał sobie skojarzyć z samym przedstawieniem, nic krytycznego o zespole ze Słupska powiedzieć się nie da. Zarówno Hetnarowicz
jak i Karnicki są utalentowani aktorsko, posiedli spore umiejętności, łatwo nawiązują kontakt z publicznością. Ich teatrzyk ma ambicje być sceną współczesną
i w formie, i w treści, choć jedna z dwu propozycji może zdziwić. Bo proponować współczesnemu widzowi „Satyra…” Kochanowskiego – to na pierwszy rzut oka szaleństwo. Chłopcy ze Słupska dowiedli jednak, że renesansowa literatura nie całkiem się zdezaktualizowała, co raz nas szalenie bawiło, raz znowu skłaniało do refleksji całkiem poważnych. Zmiany nastrojów i pretekstów do zadumy dostarczył nam drugi ich spektakl oparty o tekst Chorążuka. Słowem: zdrowo nas zbulwersowali koszalinianie. Galik, Hetnarowicz, Karnicki, Żelazny, Franczak to
w sumie potęga. Ogłaszam Koszalin stolicą amatorskiego teatru jednego aktora
w Polsce w 1973 roku!” („Odgłosy prasy” Scena nr 1, 1974)
GALERIA ZDJĘĆ: